Ta jedna metoda zapewni piękny i trwały zapach na cały dzień. Nie tylko perfumy
Warstwowanie zapachów to prosty sposób, by twoje perfumy nie znikały po godzinie, a wokół ciebie przez cały dzień unosiła się subtelna, dopasowana do ciebie woń. Zamiast jednego „psiknięcia” w pośpiechu, budujesz kilka lekkich warstw: od kąpieli, przez balsam, aż po perfumy i mgiełkę. Dzięki temu aromat staje się trwalszy, ciekawszy i naprawdę niepowtarzalny.
Warstwowanie, nazywane często layeringiem zapachów, polega na nakładaniu na skórę kilku kompozycji lub różnych kosmetyków pachnących w tym samym lub zbliżonym kierunku. Zamiast jednej warstwy perfum, budujesz całą "układankę": pielęgnacja o określonej woni, ewentualnie balsam zapachowy, a na końcu jedna lub dwie kompozycje perfumeryjne. Artykuły poświęcone layeringowi podkreślają, że można łączyć zarówno kilka perfum, jak i różne formy tego samego zapachu. To trochę jak ubieranie się "na cebulkę": jedna warstwa tworzy bazę, kolejne dodają charakteru. W rezultacie otrzymujesz niepowtarzalny podpis zapachowy, który trudno skopiować, nawet jeśli używasz popularnych perfum.
Warstwowanie ma kilka wyraźnych plusów. Po pierwsze, pozwala nadać indywidualny charakter zapachom, które zna już "pół miasta". Zestawiając je z innymi nutami, np. bardziej świeżymi lub bardziej ciepłymi, tworzysz kompozycję tylko dla siebie. Po drugie, odświeżasz swoją kolekcję perfum. Zapachy, które zaczęły cię nudzić, zyskują nowe życie, gdy połączysz je z czymś cytrusowym, drzewnym albo piżmowym. Po trzecie, dobrze przemyślane warstwy sprawiają, że perfumy wyczuwalne są dłużej. Cięższe nuty w bazie "trzymają" lżejsze akordy, a skóra otulona balsamem nie pozwala im tak szybko się ulotnić. Producenci od dawna wykorzystują ten mechanizm, tworząc całe linie zapachowe: woda perfumowana, krem do ciała, dezodorant czy żel pod prysznic o tym samym aromacie.
Aby warstwowanie miało sens, zacznij od skóry. Ekspertki podkreślają, że perfumy lepiej trzymają się nawilżonej skórze. Dlatego idealny moment na aplikację to czas tuż po kąpieli, gdy skóra jest lekko rozgrzana. Po prysznicu sięgnij po lekki, bezzapachowy balsam lub masło do ciała albo produkt z tej samej linii zapachowej, co twoje perfumy (balsam, krem do ciała itp.). Regularne wmasowywanie masła czy balsamu nie tylko odżywia skórę, ale też przedłuża obecność zapachu, szczególnie gdy wybierzesz wariant o tym samym aromacie, co twoja woda perfumowana.
Dobrym trikiem jest także stworzenie "bazy" pod perfumy z odrobiny wazeliny lub bardzo tłustego, bezzapachowego balsamu na miejsca, w które później psikniesz zapachem. Ten patent, sprawia, że aromat wsiąka wolniej i dłużej pozostaje na skórze.
- Weź prysznic lub kąpiel z delikatnym żelem. Jeśli lubisz wyraźne kompozycje, wybierz produkt o zbliżonym charakterze (np. różano-orientalnym), który będzie pierwszą, bardzo subtelną warstwą.
- Wmasuj w ciało balsam lub masło. Najbezpieczniejsza opcja to kosmetyk bezzapachowy. Jeśli masz linię zapachową ze swoim ulubionym perfumem (balsam, krem, żel), użyj jej - marki często projektują je właśnie po to, by budować spójny zapach od prysznica po perfumy.
- Na punkty tętna (szyja, nadgarstki, zgięcia łokci) nałóż pierwszą, cięższą warstwę - np. bardziej drzewną lub piżmową kompozycję, która stanie się bazą. To ona będzie "trzymać" całą resztę dnia.
- Po chwili dołóż lżejszą warstwę - świeższą, cytrusową lub kwiatową. Możesz spryskać nią te same miejsca albo wybrać inne, np. włosy lub okolice dekoltu, by zapach układał się w ruchu.
- W ciągu dnia sięgaj po mgiełkę do ciała w tym samym lub podobnym bukiecie - to łagodny sposób na odświeżenie aromatu, bez ryzyka, że będzie przytłaczający.
Aby uniknąć chaosu, dobrze trzymać się kilku prostych zasad. Specjaliści od layering’u sugerują, by zaczynać od prostych duetów, w których łatwo wyczujesz główną nutę: wanilię, cytrusy, jaśmin, drzewo sandałowe czy piżmo. Dobrze sprawdzają się m.in.:
- ciepłe akordy (wanilia, ambra) przełamane świeżością cytrusów lub zielonej herbaty
- kwiaty (np. jaśmin, róża) wsparte suchym drewnem
- owocowe słodycze złagodzone piżmem.
Jeśli dopiero zaczynasz, trzymaj się jednej rodziny zapachowej, np. wszystkiego, co kwiatowe albo wszystkiego, co orientalno-waniliowe. Taki schemat wykorzystują też gotowe linie: ta sama róża, jaśmin czy owoce pojawiają się w żelu, balsamie, wodzie perfumowanej i mgiełce.
Warstwować możesz nie tylko na skórze. Pamiętaj, że tkaniny trzymają zapach znacznie dłużej niż ciało. Spryskanie szalika czy wewnętrznej strony płaszcza sprawi, że aromat będzie wyczuwalny nawet po kilku tygodniach, choć trzeba uważać na delikatne materiały, które mogą się odbarwiać. Świetnym uzupełnieniem są mgiełki, delikatniejsze niż klasyczne perfumy, stworzone do częstego odświeżania skóry i włosów w ciągu dnia. Niektóre marki stawiają też na podział "dzień/noc": łagodniejszy zapach w formie mgiełki lub lżejszej wody na dzień i bardziej zmysłowa, intensywna kompozycja na wieczór. To kolejny, prosty sposób, by budować własny zapachowy scenariusz na całą dobę, bazujący na kilku powtarzających się nutach.
Największy grzech to nadmiar. Nawet najpiękniejsze nuty, połączone w zbyt dużej ilości, dają efekt "perfumowej chmury". Zamiast dodawać kolejne flakony, zwiększ nacisk na pielęgnację o spójnym zapachu i delikatne odświeżanie mgiełką. Drugi błąd to pocieranie nadgarstków po aplikacji. W artykułach o trwałości perfum podkreśla się, że rozcieranie przyspiesza ulatnianie się nut głowy i zmienia charakter kompozycji. Lepiej pozwolić zapachowi spokojnie "usiąść" na skórze. Kolejna pułapka to źle przechowywane perfumy. Gdy trzymasz flakony w wilgotnej, nagrzewającej się łazience, kompozycja może z czasem słabnąć lub się zmieniać. Eksperci zalecają suche, chłodniejsze miejsce, jak sypialnia czy garderoba. Wtedy twoje ulubione zapachy dłużej zachowają moc i będą idealną "kropką nad i" starannie ułożonych warstw.
Zobacz też:
Zapomniałeś rękawiczek? Suche dłonie uratuj ziołową kąpielą w kilka minut
Wypróbuj domowy botoks z żelatyny i mleka. Zmarszczki już nie są widoczne
Wykorzystaj skórki banana w domowym peelingu. Skóra gładka jak po SPA