Zatrzymaj zimowe przesuszenie pod oczami włącz peptydy i skwalan
Zimą delikatna skóra pod oczami szczególnie cierpi od mrozu, wiatru i suchego, ogrzewanego powietrza. Staje się cienka, szorstka, szybciej widać na niej zmarszczki i zmęczenie. Aby przywrócić jej komfort, warto sięgnąć po sprawdzone składniki pielęgnacyjne. Peptydy zadbają o jędrność i wygładzenie, a skwalan otuli okolicę oczu ochronnym, nawilżającym filmem, który pomaga przetrwać nawet najbardziej wymagającą zimę.
Zimowe przesuszenie pod oczami nie jest tylko kwestią estetyki. Cieńsza, niemal pozbawiona gruczołów łojowych skóra w tej okolicy szybciej traci nawilżenie, łatwo się podrażnia i wcześniej pokrywa drobnymi liniami. Mróz, wiatr oraz suche powietrze w ogrzewanych pomieszczeniach dodatkowo nasilają ten problem.
Nawet najlepszy krem z peptydami i skwalanem nie zadziała, jeśli wcześniej podrażnisz skórę zbyt agresywnym oczyszczaniem. Podczas demakijażu stawiaj na łagodne formuły: płyny micelarne, mleczka, emulsje lub olejki, które rozpuszczają makijaż bez tarcia.
Wacik przykładaj na chwilę do powieki, pozwól kosmetykowi rozpuścić tusz, a potem delikatnie zbierz makijaż, prowadząc płatek w kierunku od zewnętrznego do wewnętrznego kącika. Unikaj szorowania i naciągania skóry - to osłabia jej włókna podporowe i sprzyja powstawaniu "kurzych łapek". Regularny, delikatny demakijaż to podstawa, by skóra pod oczami mogła się zregenerować.
Peptydy to krótkie łańcuchy aminokwasów, którym w pielęgnacji przyznaje się rolę "nieinwazyjnego botoksu". Pobudzają syntezę kolagenu i elastyny, poprawiają gęstość skóry oraz jej sprężystość, dzięki czemu okolica oczu z czasem wygląda na gładszą i bardziej napiętą.
Niektóre rodzaje peptydów pomagają rozluźniać napięcie mięśni mimicznych, co sprzyja wygładzaniu drobnych zmarszczek, takich jak "kurze łapki". Dodatkowo kosmetyki z peptydami wyrównują koloryt, rozjaśniają przebarwienia i wspierają nawilżenie oraz regenerację naskórka - to cenne właśnie zimą, gdy skóra jest szczególnie osłabiona.
Peptydy znajdziesz w serum i kremach pod oczy. Wiele kosmetyków z tym składnikiem poleca się stosować wieczorem, gdy skóra intensywniej się odnawia. Ważne, by nie łączyć ich w jednym rytuale z silnymi kwasami czy wysokimi stężeniami witaminy C - wyjątkiem są łagodne składniki nawilżające, takie jak kwas hialuronowy.
Skwalan to pochodna naturalnie występującego w skórze skwalenu. W kosmetykach najczęściej pozyskuje się go z trzciny cukrowej lub oliwy. Działa jak ultralekki olejek: szybko się wchłania, nie zostawia tłustej warstwy, a jednocześnie ogranicza utratę wody i zmniejsza uczucie szorstkości.
Skwalan poprawia miękkość i elastyczność skóry, działa przeciwzmarszczkowo i antyoksydacyjnie, chroniąc ją przed wolnymi rodnikami. Świetnie sprawdza się jako ostatni, otulający krok pielęgnacji - możesz nałożyć go samodzielnie na dobrze nawilżoną skórę lub dodać kilka kropli do ulubionego kremu pod oczy, by wzmocnić jego działanie ochronne w czasie mrozów.
Zaletą skwalanu jest jego uniwersalność - nadaje się do każdego typu cery. Używany w rozsądnej ilości nie obciąża delikatnej skóry pod oczami, a pomaga utrzymać nawilżenie i przynosi natychmiastowe uczucie komfortu, tak potrzebne przy zimowym przesuszeniu.
Gdy na zewnątrz jest naprawdę zimno, wieczorna pielęgnacja może stać się regenerującym rytuałem, który przygotuje skórę pod oczami na kolejny dzień. Postaw na prosty schemat - bez nadmiaru produktów, za to z dopracowanym składem.
- Delikatnie usuń makijaż i dokładnie, ale łagodnie oczyść okolicę oczu zgodnie z zasadą "bez tarcia, bez szorowania".
- Na lekko wilgotną skórę nałóż cienką warstwę serum lub toniku nawilżającego (np. z kwasem hialuronowym, gliceryną czy pantenolem), aby przyciągnąć i zatrzymać wodę w naskórku.
- Wklep porządną, ale niewielką porcję kremu lub serum pod oczy z peptydami - właśnie wieczorem mają najlepsze warunki, by działać odbudowująco.
- Jeśli skóra jest bardzo przesuszona, rozgrzej w dłoniach kroplę skwalanu i delikatnie wciśnij go w okolicę kości oczodołu, nad wcześniej nałożonym kremem. Stworzysz lekki film ochronny, który zapobiegnie ucieczce wilgoci w nocy.
- Zakończ krótkim, delikatnym masażem opuszkami palców - poprawisz krążenie, zmniejszysz obrzęki i wzmocnisz wchłanianie składników aktywnych.
Wrażliwa, przesuszona zimą skóra pod oczami nie lubi skrajności. Unikaj kremów z wysoką zawartością alkoholu denaturowanego oraz silnych substancji zapachowych, które mogą dodatkowo ją wysuszać i podrażniać. Zrezygnuj też z gwałtownego pocierania tej okolicy - zarówno podczas demakijażu, jak i aplikacji kosmetyków.
Przy stosowaniu produktów z peptydami ostrożnie dobieraj resztę pielęgnacji. W jednym rytuale lepiej nie łączyć ich z intensywnie złuszczającymi kwasami czy mocnymi preparatami z witaminą C. Bezpieczniej zestawiać je z nawilżającym kwasem hialuronowym lub łagodnymi emolientami. Zbyt lekki żelowy krem może z kolei nie dać skórze pod oczami wystarczającej osłony przed zimnem - zimą warto, by w składzie pojawiły się także składniki natłuszczające i ochronne.
Jeśli mimo starannej pielęgnacji z peptydami i skwalanem skóra pod oczami pozostaje mocno zaczerwieniona, piecze lub łuszczy się, dobrze jest zrobić przerwę od intensywnych składników, postawić wyłącznie na łagodzące nawilżenie i w razie potrzeby skonsultować się ze specjalistą. Dzięki uważnemu podejściu zimowy sezon nie musi oznaczać dla tej delikatnej okolicy ciągłego dyskomfortu, a Ty możesz cieszyć się miękką, gładką i bardziej promienną skórą wokół oczu.
Zobacz też:
Z tą szczoteczką dokładniej oczyścisz cerę. Wiele osób jednak powiela ten błąd
Stosuj kwas laktobionowy i rozświetl cerę zimą. Wystarczy zrobić 3 razy
Chroń cerę zimą kremem okluzyjnym. Tak go nakładaj, a nie zapcha porów