W czym tkwi sekret koreańskiej pielęgnacji? Odkryj masaże i rytuały liftingujące, które odmienią twarz
W Korei piękna i jędrna cera jest dostępna dla każdego, nie tylko dla gwiazd. To efekt dyscypliny, codziennych nawyków i głębokiego szacunku wobec swojej skóry. Koreanki słyną z promiennego wyglądu przez wiele lat, ponieważ pielęgnacja jest dla nich ważnym rytuałem. Ich sekretem są masaże oraz lekkie, ale skuteczne warstwy kosmetyczne. W artykule przedstawiamy, jak można samodzielnie wprowadzić te praktyki do swojej codziennej rutyny.
Odmładzająca pielęgnacja skóry w Korei nie polega na drastycznych zmianach czy działaniach podejmowanych w ostatniej chwili. Koreanki wcześnie angażują się w prewencyjne dbanie o skórę, co pozwala im uniknąć ingerencji w przyszłości. Kluczowy jest codzienny kontakt z własną twarzą, masaż podczas aplikacji kosmetyków oraz wyczulenie na reakcje skóry na dotyk. Masaż staje się nieodłączną częścią troski o siebie, a nie oddzielnym luksusowym zabiegiem.
W Korei masaż jest równie ważny jak oczyszczanie twarzy. Wykonuje się go regularnie, rano w celu rozbudzenia skóry i usuwania opuchlizny, wieczorem zaś dla rozluźnienia mięśni i zapobiegania zmarszczkom mimicznym. Ruchy powinny być precyzyjne, nie powodując rozciągania skóry, z naciskiem na stymulowanie mięśni oraz poprawę przepływu limfy.
Masaż rozpoczyna się od szyi, by potem przesuwać dłonie ku górze: wzdłuż linii żuchwy, policzków aż po czoło. W Korei bardzo ceniona jest technika użycia kostek palców, dzięki której aktywuje się głębsze warstwy mięśni twarzy. Do masażu używa się naturalnych olejów takich jak z kamelii, ryżu czy pestek winogron, które zapewniają poślizg i pielęgnację, a nierzadko sięga się także po specjalistyczne narzędzia, które wzmacniają efekty. Liftingujące działanie masażu, przy regularnym stosowaniu, prowadzi do wzmocnienia owalu twarzy, redukcji opuchnięć oraz poprawy dotlenienia skóry.
Warstwowanie kosmetyków to istotny element pielęgnacji po czterdziestce i nie tylko. Po dokładnym oczyszczeniu skóry Koreanki stosują esencję – ultralekką, jednak mocno nawilżającą, zwykle z fermentowanymi ekstraktami lub śluzem ślimaka. Serum to etap liftingu – formuły z peptydami, bakuchiolem, kolagenem czy wyciągiem z żeń-szenia wzmacniają napięcie skóry i poprawiają jej elastyczność. Niekiedy łączą dwa różne sera, by zintensyfikować rezultat. Ostatnia warstwa to krem lub emulsja, która tworzy ochronną barierę. Kremy liftingujące Koreańki stosują również na szyję i dekolt. Wieczorem chętnie sięgają po maski nocne lub sleeping packs, umożliwiające intensywną regenerację podczas snu.
Maski w płachcie to dla Koreanek codzienność, nadająca skórze elastyczność i gładkość. Po czterdziestce wybierają te bogate w peptydy, kolagen i roślinne retinole. Działa to jak kompres: natychmiast napina, odżywia i rozjaśnia cerę. Nakładane regularnie, najlepiej po masażu, wzmacniają efekty pozostałych produktów, nadając cerze efekt „glass skin” – młodzieńczej, promiennej skóry przygotowanej na makijaż. Pozostałości esencji z maski należy delikatnie wmasować, pozwalając skórze czerpać maksimum korzyści.
Koreańska troska o cerę dalece wykracza poza pielęgnację samą w sobie. Koreanki zwracają uwagę na dietę ograniczającą sól, cukier i alkohol, nawadniają organizm, piją zieloną herbatę oraz dbają o odpowiedni sen. Regularny ruch, ćwiczenia mięśni twarzy oraz techniki relaksacyjne wspierają efekt liftingującej pielęgnacji. Nieprzypadkowe są też ich wieczorne rytuały kąpielowe i sposób układania głowy do snu, co chroni owal twarzy. Wszystkie te elementy, stosowane systematycznie, składają się na młodzieńczy wygląd i elastyczność skóry na lata.
Zobacz też:
Ten tani produkt z apteki uratował moją skórę. Zmarszczki zniknęły nawet po 50. roku życia
Pozbądź się złych nawyków i zahamuj powstawanie zmarszczek. Poznaj sekrety młodej skóry
5 minutowy masaż zrób w czasie wieczornej rutyny. Domowa mieszanka olejków