Reklama
Reklama

Tę maść kupisz już za 7 zł. Odżywi, nawilży i wygładzi zmarszczki

Maść nagietkowa wraca do łask jako prosty, tani i wyjątkowo skuteczny kosmetyk do pielęgnacji twarzy. Dzięki zawartości wyciągu z nagietka lekarskiego koi podrażnienia, wspiera regenerację i pomaga odzyskać miękkość oraz elastyczność skóry. Szczególnie dobrze służy cerze suchej, wrażliwej i dojrzałej, ale przy rozsądnym stosowaniu skorzystają z niej także osoby z cerą problematyczną. Wystarczy kilka złotych i odrobina konsekwencji, by włączyć ją do codziennej rutyny pielęgnacyjnej.

Maść nagietkowa w służbie gładkiej cery

Maść nagietkowa to klasyk aptecznych półek, który z powodzeniem może konkurować z drogimi kremami do twarzy. Zawiera ekstrakt z nagietka lekarskiego, cenionego za właściwości łagodzące, ochronne i wspierające regenerację naskórka. Dzięki prostej recepturze i skoncentrowanej dawce ziołowego wyciągu dobrze sprawdza się jako kosmetyk do zadań specjalnych, zwłaszcza wtedy, gdy skóra jest przesuszona, ściągnięta lub poszarzała. Dodatkowy atut to cena: gotową maść można kupić w aptece już za kilka-kilkanaście złotych, a najtańsze opakowania zaczynają się w okolicach 7-10 zł.

Reklama

Dla jakich typów cery maść nagietkowa będzie wsparciem?

Nagietek jest szczególnie polecany dla cery suchej, wrażliwej i dojrzałej. Tworzy na powierzchni skóry delikatną, ochronną warstwę, która ogranicza ucieczkę wilgoci, koi uczucie napięcia i wspiera naturalne procesy odnowy naskórka. Doceni ją także cera naczynkowa. Nagietek wspiera kruche naczynka i zmniejsza widoczność zaczerwienień, co przekłada się na bardziej równomierny koloryt. Po maść nagietkową chętnie sięgają również osoby z cerą problematyczną, skłonną do zaskórników i niedoskonałości. Działanie przeciwbakteryjne i łagodzące pomaga utrzymać skórę w lepszej kondycji, szczególnie gdy na co dzień towarzyszą jej drobne wypryski czy szorstkość. W przypadku cer tłustych i trądzikowych warto jednak używać maści okazjonalnie, głównie miejscowo, ponieważ jej gęsta, tłusta konsystencja może obciążać pory.

Wieczorny rytuał z maścią nagietkową krok po kroku

Maść nagietkowa najlepiej sprawdza się w roli odżywczego kosmetyku na noc, bo potrzebuje czasu, by wchłonąć się w skórę. Włączenie jej do wieczornej rutyny może wyglądać tak:

  1. Starannie oczyść twarz delikatnym preparatem, a następnie użyj toniku - idealny będzie łagodny naparowy tonik z ziół, np. z dodatkiem nagietka.
  2. Odczekaj chwilę, aż skóra lekko przeschnie, ale pozostanie jeszcze delikatnie wilgotna.
  3. Nabierz naprawdę niewielką ilość maści (ziarnko grochu) i rozgrzej ją w opuszkach palców, aż stanie się bardziej plastyczna.
  4. Wklep produkt w najbardziej przesuszone partie twarzy: policzki, okolice ust, linię żuchwy. Unikaj bezpośredniego kontaktu z okolicą oczu.
  5. Przy bardzo suchej, dojrzałej cerze możesz nałożyć cienką warstwę maści jak kojącą "piżamę" na całą twarz, a rano dokładnie ją zmyć i nałożyć krem z filtrem.

Stosując maść 2-3 razy w tygodniu jako ostatni etap wieczornej pielęgnacji, pomożesz skórze odzyskać miękkość i elastyczność, nie rezygnując przy tym ze swoich ulubionych serum i kremów.

Włączanie maści nagietkowej do codziennej rutyny

Aby w pełni wykorzystać potencjał maści nagietkowej, potraktuj ją jako uzupełnienie, a nie zamiennik całej pielęgnacji. Dobrze sprawdzi się jako: 

  • "koc ratunkowy" dla przesuszonych policzków w sezonie grzewczym
  • odżywczy kompres (np. po dniu spędzonym w klimatyzowanych pomieszczeniach lub na mrozie)
  • pielęgnacja cery dojrzałej (np. nakładana cienką warstwą na serum przeciwzmarszczkowe).

Najlepsze efekty przynosi regularność, ale nie przesada. W większości przypadków wystarczy sięgać po maść kilka razy w tygodniu, obserwując reakcję własnej skóry. W połączeniu z delikatnym oczyszczaniem, ziołowym tonikiem i codzienną ochroną przeciwsłoneczną maść nagietkowa może stać się twoim sprawdzonym sprzymierzeńcem w drodze do spokojnej, promiennej cery bez dużych wydatków.

Bezpieczne stosowanie maści nagietkowej

Choć maść nagietkowa uchodzi za łagodny i naturalny produkt, wymaga odrobiny ostrożności. Zawsze warto zacząć od próby uczuleniowej. Niewielką ilość maści nanieś na skórę wewnętrznej strony przedramienia lub zgięcia łokcia i obserwuj miejsce przez dobę. Jeżeli nie pojawi się świąd, pieczenie, zaczerwienienie czy wypryski, kosmetyk jest dla ciebie wstępnie bezpieczny. Osoby uczulone na rośliny z rodziny astrowatych (nagietek do niej należy) powinny z maści zrezygnować. Ostrożność zaleca się też w czasie ciąży i karmienia piersią. Wtedy najlepiej skonsultować jej stosowanie z lekarzem lub farmaceutą.

Ważne jest także to, kiedy sięgasz po nagietek. Zawarte w nim związki mogą zwiększać wrażliwość skóry na słońce, dlatego preparaty z nagietkiem, w tym maść, nie są polecane do stosowania w okresie intensywnej ekspozycji na promieniowanie UV, szczególnie latem. Jeśli używasz maści na twarz, traktuj ją jako kosmetyk na noc, a w dzień pamiętaj o kremie z wysokim filtrem. Przy poważnych, przewlekłych problemach skórnych maść nagietkowa nie zastępuje specjalistycznego leczenia. W takim przypadku odpowiednim adresatem będzie dermatolog.

Zobacz też:

Wybierz świadomie płyn do mycia ciała, który nie wysusza. Skład ma znaczenie

Sięgnij po argirelinę i wygładź zmarszczki mimiczne bez botoksu

Sięgnij po maść tranową i ukoisz przesuszoną skórę całego ciała

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: maść | pielęgnacja twarzy