Zdemaskuj błędy makijażystki i uratuj swój wygląd przed katastrofą
Profesjonalny makijaż powinien podkreślać twoją urodę, a nie ją przytłaczać. Zanim jednak oddasz twarz w czyjeś ręce, warto wiedzieć, jakie zachowania makijażystki powinny zapalić ci w głowie czerwoną lampkę. Od złego doboru podkładu, przez przesadę z pudrem i bronzerem, po brak higieny, te błędy mogą sprawić, że zamiast świeżości zobaczysz w lustrze zmęczenie i sztuczną maskę. Sprawdź, na co zwrócić uwagę, zanim będzie za późno.
Zanim usiądziesz na fotelu, rozejrzyj się po stanowisku pracy. Brudne pędzle, zakurzone palety, zaschnięte resztki podkładu na pompkach i brak jednorazowych szczoteczek do tuszu to poważny sygnał ostrzegawczy. Profesjonalistka dba o higienę narzędzi tak samo, jak o efekt końcowy makijażu. Eksperci podkreślają, że staranne oczyszczenie i odpowiednie produkty bazowe są fundamentem udanego efektu.
Zwróć też uwagę, czy makijażystka interesuje się stanem twojej cery. Krótkie pytania o ewentualne alergie, nadwrażliwość skóry czy stosowane na co dzień kosmetyki to standard, który pomaga uniknąć podrażnień i dopasować formuły podkładu oraz korektora do twoich potrzeb.
Dobry makijaż zaczyna się od rozmowy. Jeśli makijażystka nie pyta, na jaką okazję jest makijaż, jaki masz styl na co dzień i w czym czujesz się komfortowo, tylko od razu sięga po mocne, ciemne cienie czy matową, ciężką pomadkę, to nie jest dobry znak. Makijaż ma współgrać z osobowością i dodawać pewności siebie, a nie zmieniać rysy nie do poznania. Jeśli mówisz, że zależy ci na lekkim, świeżym efekcie, a w lustrze powoli wyłania się teatralny "instagramowy" look, masz pełne prawo przerwać usługę, zanim makijaż zostanie skończony. Profesjonalistka będzie otwarta na dialog i drobne korekty w trakcie pracy, zamiast reagować złością na twoje uwagi.
Jednym z najczęstszych błędów, o którym piszą eksperci, jest zbyt ciemny podkład w stosunku do szyi i dekoltu. Zamiast wyrównać koloryt, tworzy on wyraźną granicę i efekt maski, a przy cerze dojrzałej dodatkowo podkreśla zmarszczki i nierówności. Jeśli widzisz, że makijażystka dobiera kolor podkładu tylko na dłoni, bez porównania z linią żuchwy w dziennym świetle, poproś o korektę odcienia, zanim kosmetyk trafi na całą twarz.
Uważaj też na bardzo kryjące, mocno matujące formuły. Specjaliści zalecają lżejsze, rozświetlające podkłady i kremy BB, które nie wchodzą w zmarszczki i nie wysuszają skóry. Zbyt ciężka baza może dodać ci lat i sprawić, że cera będzie wyglądała na zmęczoną, nawet jeśli niedoskonałości są dobrze ukryte.
Puder ma utrwalić makijaż, ale jego nadmiar zbiera się w zmarszczkach i podkreśla suchość skóry. W poradach makijażowych zwraca się uwagę, by przypudrować głównie strefę T i okolice pod oczami lekkim, sypkim pudrem, zamiast "cementować" całą twarz grubą warstwą produktu. Jeśli makijażystka kilka razy dokłada puder grubym pędzlem na całą twarz, czujesz ściągnięcie skóry, a w lustrze widzisz mączny efekt, jest to sygnał, że równowaga została zachwiana.
Podobnie z bronzerem. Dawniej popularne odcienie bywały bardzo pomarańczowe, co przy nieumiejętnej aplikacji wyglądało sztucznie. Dzisiejsze kosmetyki są bardziej zróżnicowane, ale nadal obowiązuje zasada: kosmetyk ma być tylko o ton lub dwa ciemniejszy od skóry i rozblendowany bez widocznych plam. Jeśli twoja makijażystka rysuje ostre, ciemne pasy pod kośćmi policzkowymi i na nosie, a później prawie ich nie rozciera, możesz spodziewać się nienaturalnego konturu rodem ze sceny, nie z eleganckiej uroczystości.
Jeszcze jedna kwestia to korektor pod oczami. Bardzo jasny i suchy produkt, nałożony grubą warstwą i dodatkowo mocno przypudrowany, podkreśli najmniejszą zmarszczkę i sprawi, że spojrzenie będzie zmęczone. Zaleca się delikatne, nawilżające formuły i oszczędną ilość produktu, wklepanego zamiast rozcierania.
Brwi są ramą twarzy, dlatego ich nieudany makijaż potrafi zniszczyć najlepiej wykonaną cerę. Najczęstszym błędem są zbyt ciemne, jednorodne "bloki" zamiast włosków, źle dobrany kształt i ostro wyrysowane linie, które nadają groźny lub zaskoczony wyraz twarzy. Jeśli zauważasz, że makijażystka od razu sięga po bardzo ciemną kredkę lub pomadę i jednym ruchem rysuje grube brwi bez subtelnych przejść, poproś o delikatniejszy efekt.
Przy oczach niepokoić powinny: bardzo ciężki, ciemny makijaż przy opadającej powiece, brak blendowania cieni i gruba, prosta kreska, która "zamyka" oko. Lepiej sprawdzają się jaśniejsze, satynowe cienie i miękkie przejścia kolorów niż dramatyczne smokey eye bez wyczucia.
Rzęsy to kolejny obszar, gdzie łatwo o przesadę. Zbyt ciężkie, gęste kępki lub źle dobrane rzęsy na pasku mogą obciążać powiekę i wyglądać nienaturalnie. Dobra makijażystka dobierze rzęsy do kształtu oka i okazji, a jeśli proponuje bardzo spektakularny efekt, powinna jasno zapytać, czy tego oczekujesz.
Masz pełne prawo zatrzymać makijażystkę w każdym momencie usługi. Zamiast milczeć, spokojnie nazwij to, co ci się nie podoba: zbyt ciemny podkład, za dużo bronzera, zbyt ostre brwi. Profesjonalistka potraktuje twoje uwagi jako element współpracy i będzie gotowa do poprawek.
Jeśli jednak czujesz, że jesteś ignorowana, a kolejne etapy tylko pogarszają efekt, lepiej przerwać usługę, zapłacić za dotychczasową pracę (jeśli to konieczne) i poszukać innego specjalisty.
Pamiętaj, że makijaż, szczególnie ten na ważne okazje, ma dodawać ci pewności siebie. Warto się inspirować poradami ekspertów, którzy stawiają na naturalność, lekkie formuły i umiejętne modelowanie twarzy zamiast maskowania jej grubą warstwą kosmetyków. Dzięki temu łatwiej rozpoznasz, czy osoba po drugiej stronie pędzla faktycznie zna się na swoim fachu.
Zobacz też:
Ten makijaż na Andrzejki olśni wszystkich. Zmysłowe spojrzenie gwarantowane
Podkreśl zielone oczy makijażem. Te kolory przyniosą spektakularny efekt